Słuchacze na tropach absurdów
Dyżury reporterskie w Polskim Radiu PiK pozwalają poznać sytuacje urastające do rangi absurdów, zaobserwowane i zgłoszone przez naszych czujnych Słuchaczy.
Sceny niemalże wyjęte z filmów Stanisława Barei lub Tadeusza Chmielewskiego. O ile jednak obserwując je w filmie "Nie lubie poniedziałku" czy serialu "Alternatywy 4" można było się pośmiać, to już obserwując je w życiu realnym nie trudno o irytację. Trudno w to uwierzyć, jednak taką właśnie sytuację zauważył nasz Słuchacz w Żołędowie, na jednej z remontowanych, podbydgoskich dróg.