Pożar ciężarówki pod Włocławkiem
Poważny incydent drogowy na szosie z Włocławka do Brześcia. W ogniu stanęła ogromna ciężarówka. Kierowca był pijany. Nic mu się nie stało, bo w czasie pożaru mężczyzna spał w łanie rzepaku, rosnącym tuż przy drodze.
Strażaków wezwali inni kierowcy. Po ugaszeniu ognia okazało się, że nigdzie nie ma kierowcy. Tego odszukała policja.
Kierowca miał ogromne szczęście. Gdyby uciął sobie drzemkę w kabinie - spłonąłby wraz z samochodem. Biegli badają teraz przyczyny pożaru. Pewną wskazówką może być to, że na ostatnim odcinku jazdy tira, przez kilkaset metrów ze zbiornika ciężarówki na szosę lało się paliwo.