Kontrowersje wokół konkursu "Życzenia na 70-lecie"
Miała być zabawa, skończyło się na nieczystej rywalizacji. Chodzi o konkurs z okazji 70-lecia toruńskiego UMK. Jego uczestnicy mieli przesyłać krótkie filmiki, w których składają życzenia uczelni. Materiały zostały umieszczone na uczelnianym fanpage'u, o zwycięskim filmie decydowała liczba polubień.
Niektóre filmiki w ciągu zaledwie kilku minut zdobyły ponad 1 tys. polubień i to głównie od osób z zagranicy - np. Filipin, Bangladeszu czy Indii. Choć nikogo "nie złapano za rękę", można podejrzewać, że tzw. lajki zostały kupione.
- Nie można jednak stwierdzić, które polubienia są prawdziwe, a które nie - zaznacza Aleksander Anikowski z Centrum Promocji i Informacji UMK.
- Nie złapaliśmy nikogo na gorącym uczynku, nie mamy dowodów na tzw. kupione lajki, ale nawet gdybyśmy wiedzieli ze 100-procentową pewnością, że one są fałszywe, to musielibyśmy udowodnić, że te osoby, które brały udział w konkursie były rzeczywiście tymi osobami, które są za to odpowiedzialne - powiedział Aleksander Anikowski.
W związku z tym, że organizatorzy konkursu nie mają niepodważalnych dowodów na stosowanie przez niektórych uczestników nieuczciwych praktyk, żaden z ich nie został
zdyskwalifikowany. Poza nagrodą główną przyznano jednak również nagrodę fair play dla osoby, której filmik, zdaniem organizatorów, zdobył głosy w uczciwy sposób. Otrzymała ją Olga Taraszka.
"Przebieg zdarzeń skłania nas jednak do zastanowienia się nad sensem organizowania w przyszłości konkursów polegających na polubieniu filmów, wpisów lub zdjęć" - napisano na fanpage'u UMK.