Włocławski policjant ukarany mandatem
We Włocławku słony mandat zapłacił policjant, kierowca radiowozu.
W świetle prawa należało mu się. Spowodował groźną kolizję i skasował służbowe auto. Okoliczności zdarzenia tak jednoznaczne już nie są.
Policyjny radiowóz jechał na miejsce wypadku. Miał włączone sygnały świetlne i dźwiękowe. Na włocławskim Zazamczu radiowóz wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie. I tu w policyjne auto uderzyła cywilna furgonetka, dla której świeciło się światło zielone. Uderzenie było bardzo silne. Radiowóz wyleciał na chodnik i ściął uliczną latarnię. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Prawo jest jednoznaczne. Samochód na sygnałach jest uprzywilejowany i pozostali kierowcy powinni mu ułatwić przejazd. Ale nawet kierowca tego typu pojazdu musi przestrzegać przepisów. Radiowóz miał czerwone światło, zatem zawinił policjant.
Na miejsce szybko dotarła ekipa drogówki. Policjanci ukarali swego kolegę pięćsetzłotowym mandatem i czterema punktami karnymi.