Sąd w Bydgoszczy wysłuchał opinii biegłego ws. śmierci motocyklistów w Stryszku
To była kolejna matematyczna potyczka... w bydgoskim sądzie. Dotyczyła tragicznej śmierci 3 motocyklistów, którzy zginęli w Stryszku pod Bydgoszczą potrąceni przez samochód.
Oskarżonej o spowodowanie wypadku Marii O-H. nie było na sali rozpraw. Reprezentowali ją 3 adwokaci. Na pytania sądu odpowiadał biegły z Pracowni Badań Wypadków Drogowych w Poznaniu., który mówił o prędkości pojazdów, odległości między nimi oraz czasie reakcji kierowcy w sytuacji zagrożenia.
Z danych wynika, że oskarżona mogła zapobiec tragedii - mówił inż. Marek Anioł z Instytutu Ekspertyz Sądowych.
Z opinią biegłego nie zgadzają się obrońcy oskarżonej. Z ich wyliczeń wynika, że motocykle jechały zbyt szybko i oskarżona miała prawo ich nie widzieć - mówił mec. Jarosław Swat.
Wyliczeniom i analizom przysłuchiwały się m.in. córka oskarżonej oraz wdowa po jednym z motocyklistów.
Do tragedii doszło na skrzyżowaniu drogi serwisowej trasy krajowej nr 10 z drogą prowadzącą do Przyłęk. Według ustaleń prokuratury, sprawczyni wypadku nie zachowała należytej ostrożności przy skręcie w lewo i uderzyła w jadących z naprzeciwka motocyklistów.