Trwają przygotowania do referendum we Włocławku
Ruszyły przygotowania do referendum w sprawie odwołania prezydenta Włocławka. Ukonstytuowała się grupa inicjatywna, która zamierza doprowadzić do takiego głosowania.
Tworzy ją dziewięć osób - przedstawicieli różnych partii i organizacji społecznych. Na liście tej jest m.in. szef PiS w mieście, Jarosław Chmielewski, radna PO Ewa Szczepańska, wiceprzewodniczący toruńsko-włocławskiego Zarządu Regionu Janusz Dębczyński, lokalny lider partii Polska jest Najważniejsza Wojciech Prokopowicz, a także szef stowarzyszenia Włocławska Inicjatywa Gospodarcza, Jacek Lebiedziński.
Inicjatorzy referendum twierdzą, że prezydent Włocławka nie ma wizji rozwoju miasta i zaprzepaszcza szanse, jakie przed Włocławkiem otwierają środku unijne. By doszło do referendum, jego zwolennicy muszą zebrać podpisy około dziewięciu i pół tysiąca wyborców. By głosowanie było ważne, musi w nim wziąć udział ponad 20 tysięcy włocławian. Zgodnie z procedurą wyborczą, referendum mogłoby się odbyć najwcześniej w listopadzie, czyli na rok przed końcem kadencji prezydenta.
Włocławski Ratusz nie obawia się działań grupy inicjatywnej. Służby prezydenta odrzucają zarzuty i wróżą, iż inicjatorzy odwołania prezydenta nie zbiorą podpisów, niezbędnych do ogłoszenia referendum.