Co tajne, a co jawne na sesji bydgoskiej Rady Miasta
Ostatnie sesje bydgoskiej Rady Miasta przypominają raczej "drogę przez mękę" niż merytoryczne obrady rajców reprezentujących mieszkańców Bydgoszczy. Słowne przepychanki, personalne wycieczki, ciągle powtarzające się spory dotyczące regulaminu, tego co można głosować, jak głosować, itd.
Kolejnym "zapalnym punktem" okazała się sprawa związana z prywatyzacją Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Część radnych chciała, by prezydent przedstawił dokładną informację dotyczącą aktualnie toczących się negocjacji w sprawie sprzedaży tej miejskiej instytucji.
Rafał Piasecki z Prawa i Sprawiedliwości wnioskował najpierw o tajną sesję poświęconą tej sprawie, potem o jawne jej rozpatrywanie. To stało się przyczynkiem do dyskusji co może być jawne a co jest tajne:
Ostatecznie wniosek o przedstawienie informacji dotyczących sprzedawania KPEC-u przepadł stosunkiem głosów 12:15.
W składzie bydgoskiej Rady Miasta pojawiło się dwóch nowych radnych: Mateusz Zwolak, który zastąpił Michała Sztybla, który został doradcą prezydenta oraz Jakub Mendry z Twojego Ruchu, który pojawia się w radzie w miejsce Anny Mackiewicz, która została zastępcą prezydenta.