Psy, które pogryzły kobietę w Nowej Wsi pozostają pod obserwacją
Wbrew zapowiedziom nie zakończyła się obserwacja weterynaryjna psów, które przed dwoma tygodniami pogryzły kobietę w Nowej Wsi pod Włocławkiem. Jeden z trzech psów, poddanych kwarantannie, padł w nieznanych okolicznościach. W tej sytuacji powiatowy lekarz weterynarii zarządził przedłużenie obserwacji o kolejny tydzień.
Wstępne oględziny martwego psa wykluczyły jakikolwiek uraz. Wyniki sekcji zwłok znane będą dopiero w piątek. Weterynarze wykluczają jednak wściekliznę. W trakcie dotychczasowej, dwutygodniowej obserwacji zwierzęta nie wykazywały jakichkolwiek objawów chorobowych. Poza tym pierwszy pośmiertny test w kierunku wścieklizny, badanie, przeprowadzone metodą immunofluorescencji, chorobę tę wykluczył. Na wszelki wypadek przeprowadzone będą dodatkowo testy biologiczne. Jednak w takiej sytuacji powiatowy lekarz weterynarii we Włocławku przedłużył kwarantannę pozostałych dwu psów o tydzień.
Znany jest już los czworonogów po zakończeniu obserwacji. Okazało się, że ich właściciel zrzekł się wszelkich praw do tych zwierząt. Do akcji wkroczyła gmina.
"Psy trafią do schroniska" - informuje wójt gminy Włocławek, Ewa Braszkiewicz.
Tymczasem pokąsana kobieta nadal leży w szpitalu. Czeka ją kilka operacji plastycznych i kosztowna rehabilitacja. Z pomocą idzie lokalna społeczność. Gmina utworzyła specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze na leczenie. Szczegóły na stronie internetowej Urzędu Gminy Włocławek.
Zaatakowana przez psy kobieta nadal przebywa w szpitalu. Czekają ją zabiegi rekonstrukcji plastycznej i rehabilitacyjne. Uruchomione zostało specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze na jej leczenie.
87-800 Włocławek, ul. Gdańska 2/4
36 1020 5170 0000 1502 0059 7583
W sprawie tej trwa prokuratorskie śledztwo. Byłemu już właścicielowi zwierząt, który dopuścił do ich ucieczki z podwórka, grozi do 3 lat więzienia i konieczność ogromnego odszkodowania na rzecz poranionej kobiety.