Sąd przesłuchał świadków w procesie o zabicie psa
Przed Sądem Rejonowym we Włocławku odbyła się kolejna rozprawa w procesie mężczyzny, który brutalnie zabił psa. Sąd przesłuchał m.in. weterynarzy, którzy walczyli o życie zwierzęcia.
Do zdarzenia doszło latem ub.r. Oskarżony założył psu kaganiec, przywiązał go do drzewa pod wiślanym mostem, a potem zadał 7 ciosów nożem.
Sprawcy szukał cały Włocławek. Miasto oklejone było plakatami ze zdjęciem psa, zaś na specjalnym koncie bankowym włocławianie uzbierali kilka tysięcy nagrody za pomoc w ujęciu sprawcy.
Sąd przesłuchał świadków, m.in. weterynarzy, którzy próbowali uratować życie psa. Obrażenia były tak poważne, że zwierzę nie przeżyło.
Przy okazji sądowej rozprawy wyszły na jaw okoliczności odnalezienia sprawcy. Przyczyniła się do tego konkubina oskarżonego, która za przekazane sugestie chciała uzyskać wyznaczoną nagrodę.
Mężczyzna przyznał się do winy. Twierdzi, że tego dnia był pijany i pod wpływem narkotyków. Biegli uznali, że jest w pełni poczytalny. Grozi mu do 3 lat więzienia.