Trumny na stadionie Zawiszy
Na głównym boisku na stadionie bydgoskiego Zawiszy pojawiło się 15 skrzynek imitujących trumny i krzyże z inicjałami właściciela klubu Radosława Osucha i zawodników, którzy w grudniu 2013 r. podpisali się pod oświadczeniem krytykującym zachowanie kiboli.
Na ogrodzeniu trybuny powieszono też obraźliwy baner.
- Około godz. 8:30 otrzymaliśmy zgłoszenie od przedstawiciela, policjanci na miejscu przeprowadzili oględziny, przesłuchano osobę z kluby. W tej chwili trudno jest wskazać kwalifikację czynu, po kolejnych przesłuchaniach podjęte zostaną dalsze decyzje - mówi Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Do incydentu doszło w czasie, kiedy stadionowy monitoring był wyłączony. Policja na razie tego nie potwierdza, ale to również będzie sprawdzane w toku postępowania.
- Czekamy na ustalenia policji i reakcje CWZS-u. Minionej nocy nie działał monitoring, więc nie jesteśmy w stanie sprawdzić jak doszło do całego zdarzenia - informuje Agata Piotrowska rzecznik prasowy klubu.
Klub na razie nie chce komentować całej sytuacji, obwiniając kogokolwiek.
- Nie znając ostatecznej kwalifikacji trudno mówić o ewentualnych konsekwencjach dla sprawców. Możemy mieć do czynienia z uszkodzeniem mienia, ze znieważeniem osób. To jest jeszcze ustalane - dodaje Daszkiewicz.
Biorąc pod uwagę rysunki na krzyżach być może sprawa nabierze charakteru obrazy uczuć religijnych.
Choć w kontekście tego incydentu nikt wprost tego nie mówi, to wiadomo, że właściciel klubu jest skonfliktowany z członkami Stowarzyszenia Piłkarskiego "Zawisza". "Prawdziwi" kibice bojkotują mecze grającego w piłkarskiej ekstraklasie zespołu.