Gotowość do protestu w bydgoskim Szpitalu Uniwersyteckim nr 1
Związkowcy z bydgoskiego Szpitala Uniwersyteckiego im. dr. Antoniego Jurasza przygotowani są do akcji protestacyjnej, nie zgadzając się z planem powierzenia firmie zewnętrznej utrzymywania czystości w lecznicy.
Z powyższym planem nosi się szefostwo bydgoskiego szpitala biorąc pod uwagę przewidywane w tym rozwiązaniu spore oszczędności w lecznicy.
Związkowcy obawiają się, że wyłoniona w drodze przetargu firma zaoferuje pracownikom niekorzystne warunki. Jak mówi jeden ze związkowców, Zbigniew Job - "do firmy prywatnej miałoby przejść około 300 osób - w tym długoletnich pracowników szpitala".
Jacek Kryś - dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy mówi, że plany korzystania z firmy zewnętrznej istnieją, ponieważ analizy wykazały istotne korzyści dla finansów placówki. Dodaje jednak, że na ten temat najpierw muszą się wypowiedzieć: rada społeczna szpitala oraz rada Collegium Medicum. Dopiero wtedy zapadnie ostateczna decyzja.
Dyrekto bydgoskiej lecznicy wyraża nadzieję, że do protestu nie dojdzie. Związkowcy z bydgoskiego Szpitala Uniwersyteckiego zapewniają, że ewentualna akcja protestacyjna nie uderzy w pacjentów. Dodają jednak, że we wtorek - 13 stycznia o godz. 14.00 udają się do prorektora UMK ds. Collegium Medicum, gdzie mówić będą o swoich obawach.