Zarzuty po zaatakowaniu zastępcy prezydenta Bydgoszczy
Zarzut napaści na funkcjonariusza publicznego i naruszenie jego nietykalności cielesnej usłyszała Renata W. Agresywna bydgoszczanka ponad tydzień temu w bydgoskim ratuszu zaatakowała zastępcę prezydenta miasta.
Śledczy już przesłuchali kobietę i postawili jej zarzut. Renata W. została objęta dozorem policyjnym. Raz w miesiącu musi stawiać się w komisariacie, do tego ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
Chodzi o incydent z 10 grudnia. Elżbieta Rusielewicz została zaatakowana w swoim gabinecie przez Renatę W. Kobieta wraz z mężem przez kilkanaście lat prowadziła rodzinny dom dziecka na Osowej Górze. W połowie roku urzędnicy zdecydowali o jego likwidacji, uzasadniając to tym, że w placówce dochodziło do nieprawidłowości.
Prokuratura wyjaśnia, czy w rodzinnym domu dziecka znęcano się nad podopiecznymi. Kobieta uważa, że niesłusznie odebrano jej dzieci. Chciała, by zastępca prezydenta wyjaśniła sprawę. Obietnice Elżbiety Rusielewicz, że zajmie się tematem nie wystarczyły. Kobieta zaatakowała wiceprezydent, musieli interweniować ochroniarze. O wszystkim powiadomiono policję.