Pijany mężczyzna spowodował ryzyko wybuchu
Niewiele brakowało, a kamienica we włocławskim Śródmieściu wyleciałaby w powietrze. Życie mieszkańców uratowali monterzy z pogotowia gazowego.
Jedna z lokatorek kamienicy wyczuła na schodach silny zapach gazu. Natychmiast wezwała
fachowców. Okazało się, że gaz ulatniał się z jednego z mieszkań.
Drzwi były zamknięte. Trzeba było wejść do środka bez użycia narzędzi, lub urządzeń, które
mogłoby wywołać iskrę elektryczną.
Monterzy wyprowadzili lokatorów na zewnątrz, a następnie weszli do mieszkania, w którym zastali odkręcone kurki gazowej kuchenki. Zostawił je pijany właściciel mieszkania.
Mężczyznę zatrzymała policja. Odpowie za sprowadzenie ryzyka katastrofy, za co grozi jemu kara do trzech lat więzienia.