Policja wyjaśnia okoliczności wypadku w Mamliczu
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, w którym zginął 26-letni mężczyzna. Kierowca miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
26-letni pasażer zginął po tym, jak prowadzone przez 25-latka osobowe bmw uderzyło w drzewo. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Po zatrzymaniu okazało się, że ma prawie 2 promile alkoholu w organizmie. On również wymagał pomocy lekarskiej i trafił do szpitala. Policjanci wyjaśniają pod nadzorem prokuratora okoliczności wypadku.
Do zdarzenia doszło w sobotę (29.11) o godz. 12:30 w Mamliczu w powiecie żnińskim. Skierowani na miejsce wypadku drogowego policjanci zastali rozbite osobowe bmw, które uderzyło w drzewo. Wewnątrz pojazdu znajdował się pasażer - młody mężczyzna, który nie dawał oznak życia. W samochodzie nie było jednak kierowcy. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec powiatu żnińskiego.
W wyniku dalszych czynności policjanci ustalili, że kierowcą bmw był 25-latek również z powiatu żnińskiego, który po wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia. Mundurowi rozpoczęli jego poszukiwania. Został odnaleziony w odległości około 2 km od miejsca tragedii, był przytomny, ale skarżył się na dolegliwości bólowe.
Już wtedy policjanci wyczuli od niego alkohol. Wstępne badanie krwi 25-latka wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Decyzją lekarza został on przewieziony do jednego z bydgoskich szpitali. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że do wypadku mogła przyczynić się nadmierna prędkość, a przede wszystkim alkohol.
25-letni kierowca jak wytrzeźwieje i gdy pozwoli na to jego stan zdrowia, usłyszy zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca wypadku. Grozi mu kara nawet 12 lat pozbawienia wolności.