Tomasz Rega złamał ciszę wyborczą? Radny wyjaśnia swoje postępowanie
Jednym z incydentów do jakich doszło w Kujawsko-Pomorskiem podczas ciszy wyborczej miało być rozwieszanie plakatów przez jednego z bydgoskich radnych. Informowaliśmy o tym bez podawania jego imienia i nazwiska. Tymczasem redakcja otrzymała oświadczenie bydgoskiego radnego i jednocześnie kandydata do rady miasta Tomasza Regi.
Czytamy w nim m.in.: "Od tygodnia kilkanaście moich plakatów notorycznie było albo zniszczonych albo skradzionych. Gdy o tego typu incydentach byłem informowany natychmiast starałem się z kolegami naprawiać wcześniej zainstalowane informacje wyborcze. Tak samo postąpiłem wczoraj. Podczas objazdu okręgu wyborczego dostrzegłem zniszczoną moją instalację plakatową.
Moją intencją było naprawienie tego co ktoś wcześniej zniszczył, a mój sztab i wolontariusze zamontowali w tym miejscu.
Według znanej mi interpretacji przepisów prawa doprowadzenie instalacji wyborczej do stanu pierwotnego, nie jest zakazane i nie oznacza przerwania ciszy wyborczej".
Tomasz Rega dodaje, że nie umieszczał nowych plakatów. Sprawę wyjaśnia policja.