Gowin: chcemy wygrać wybory, bo mamy pomysł na rozwój gospodarki
Obóz zjednoczonej prawicy chce wygrać wybory samorządowe, bo ma pomysł na rozwój polskiej gospodarki - powiedział w czwartek w Bydgoszczy Jarosław Gowin, lider Polski Razem. Podkreślił, że ma to być pierwszy krok do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych.
"My chcemy wygrać te wybory nie tylko dlatego, że wierzymy w słuszność naszych idei, w słuszność tradycyjnych wartości, jak rodzina, patriotyzm, wiara. Chcemy wygrać te wybory, bo polska prawica ma też pomysł na rozwój gospodarczy. Wiemy co zrobić, żeby Polacy więcej zarabiali, by rozwijały się polskie firmy i doprowadzić do wyrównania szans polskich przedsiębiorców i inwestorów zagranicznych, którzy ciągle cieszą się w Polsce całym szeregiem nieuzasadnionych przywilejów" - mówił Gowin.
Gowin wystąpił na konferencji prasowej przed bramą zlikwidowanych Zakładów Chemicznych Zachem.
"Spotykamy się pod bramą Zachemu. To jest miejsce symboliczne również dla nas, bo zjednoczona prawica jest takim obozem patriotyzmu gospodarczego. My chcemy przede wszystkim wspierać polskie przedsiębiorstwa. To one tworzą nowe miejsca pracy, płacą tutaj podatki, rozwijają się w sposób strategiczny. Bez silnego polskiego przemysłu, bez silnej polskiej gospodarki nasz kraj będzie pogrążać się w stagnacji" - przekonywał polityk.
Zaznaczył, że Bydgoszcz jest miejscem symbolicznym, gdyż z jednej strony tu zlikwidowano znakomitą fabrykę Zachem, a z drugiej jest to przykład spektakularnego sukcesu, jaki odniosła Pesa, której produktami można szczycić się w całej Europie.
Gowin poinformował, że wspólny program samorządowy obozu zjednoczonej prawicy zostanie przedstawiony na jednej z konwencji wyborczych na początku listopada.
"Ja mogę podać przykład tego, co do tego programu chce wnieść Polska Razem. My proponujemy wprowadzenie w samorządach dwukadencyjności. Przy czym w naszej ocenie kadencje samorządowe powinny być dłuższe - pięcioletnie. Po takich 10 latach doświadczenia samorządowcy mogliby przechodzić do polityki ogólnopolskiej, na pewno z korzyścią dla tej polityki (...). Z drugiej strony dwukadencyjność zapobiegałaby powstawaniu zabetonowanych lokalnych układów władzy" - mówił poseł.
W ocenie lidera Polski Razem zbliżające się wybory samorządowe spotykają się z mniejszym zainteresowaniem niż cztery czy osiem lat temu, gdyż w wielu miejscowościach wybory wydają się z góry rozstrzygnięte. (PAP)