4-letnia dziewczynka zginęła przygnieciona przez drzewo
Tragedia w wiosce Suszewo pod Lipnem. Nie żyje czteroletnia dziewczynka. Przygniotło ją drzewo, które ścinał jej ojciec.
Dramat wydarzył się na podwórzu gospodarstwa rolnego. Mężczyzna postanowił ściąć duże drzewo, wcześniej pozbawione wszelkich gałęzi i konarów. Czworo dzieci znajdowało się pod opieką matki.
Z ustaleń policji wynika, że w chwili, gdy drzewo upadało, dziewczynka wbiegła na podwórze tuż pod walącą się kłodę. Zginęła na miejscu. Tragedia wydarzyła się na oczach rodziców i rodzeństwa.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lipnie. Prokuratorzy ustalają, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy też efekt zaniedbania ze strony dorosłych. Przesłuchania rodziców są utrudnione z uwagi ich stan emocjonalny. Na razie wiadomo jedynie, że ojciec i matka byli trzeźwi.