Gospodarka w ocenie kandydatów na prezydenta Bydgoszczy
Dwoje kandydatów na prezydenta Bydgoszczy - Małgorzata Stawicka i Konstanty Dombrowicz - wypowiadali się dzisiaj na temat gospodarki. Zdaniem Konstantego Dombrowicza, czas najwyższy, aby Bydgoszcz ruszyła do przodu.
Małgorzata Stawicka spotkała się z kupcami na Targu Tatrzańskim w bydgoskim Fordonie. Bydgoscy kupcy grożą pikietą, jeśli władze nie uporają się z nieuczciwą - ich zdaniem - konkurencją weekendową.
Jak wyjaśniają, co tydzień - właśnie w sobotę i niedzielę przyjeżdżają w okolice Targowiska Tatrzańskiego obcokrajowcy z wyjątkowo tanim towarem. Za działalność handlową nie odprowadzają podatków, nie opłacają składek ZUS, czy nawet opłat targowych.
W działalności handlowej nie przeszkadza im ani Urząd Skarbowy, ani też Straż Miejska, czy policja.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Kandydaci na prezydenta Bydgoszczy stawiają na gospodarkę
Dwoje z sześciu kandydatów na stanowisko prezydenta Bydgoszczy – Małgorzata Stawicka oraz Konstanty Dombrowicz - przedstawili w czwartek główne punkty swoich programów wyborczych. Wśród nich są lokalna przedsiębiorczość oraz inwestycje gospodarcze.
Konstanty Dombrowicz (Komitet Wyborczy Wyborców Porozumienie Dombrowicza) ogłosił, że program wyborczy jego komitetu składa się z 5 punktów dotyczących m.in. inwestycji gospodarczych, drogowych, edukacyjnych i kulturalnych.
Jak podkreślił, najważniejsze są sprawy gospodarcze. „Zależy nam na tym, aby zachęcić jak najwięcej firm do rozwoju działalności w Bydgoszczy. Będziemy im w tym pomagać przez próbę zmniejszenia podatków i opłat lokalnych” – zapowiedział Dombrowicz.
Według niego będzie się to wiązało z koniecznością zmian w sposobie myślenia zarządów spółek miejskich. W ocenie Dombrowicza, spółki te muszą przyjąć do wiadomości fakt, że niekiedy poniosą straty finansowe.
„W centrum Bydgoszczy stoi sporo pustych lokali należących do miasta. Czy lepiej wynająć je za połowę ceny, czy może lepiej, aby wciąż stały puste i generowały koszty związane choćby z ochroną? Co z tego, że chwilowo dopłacimy? Później możemy mieć z tego zysk w postaci zatrudnienia mieszkańców, a to z kolei oznacza odprowadzanie podatków, czyli PIT, który wraca do miasta w blisko 40 procentach” – zaznaczył Dombrowicz.
W programie jego komitetu znalazł się też punkt dotyczący zmian opłat pobieranych przez miasto od drobnych przedsiębiorców z terenów targowisk. W ocenie Dombrowicza w sezonie zimowym opłaty te powinny być niższe, ponieważ wtedy - jak podkreślił - przedsiębiorcy mają znacznie niższe dochody.
Kandydat na prezydenta zapowiedział też m.in. budowę czteropasmowej jezdni na całej trasie W-Z, powstanie regionalnego parku rekreacji, budowę ulic osiedlowych, likwidację strefy parkingowej na obrzeżach śródmieścia, rozwój największej dzielnicy Bydgoszczy – Fordonu oraz aktywizację seniorów.
„Musimy też zachęcić młodych ludzi do podejmowania nauki w zakresie szkolnictwa zawodowego i sprawić, by po zakończeniu edukacji zostali w mieście. Spróbujemy zatrzymać ich w Bydgoszczy budując mieszkania w partnerstwie z deweloperami i spółdzielniami mieszkaniowymi” – mówił.
Konstanty Dombrowicz był prezydentem Bydgoszczy w latach 2002-2010. Pierwszy raz startował jako kandydat Bydgoskiego Porozumienia Obywatelskiego, mającego poparcie PO. Na kolejną kadencję został wybrany w 2006 r. z ramienia swojego KKW Konstantego Dombrowicza. Przed czterema laty bezskutecznie ubiegał się o ponowny wybór. Jako kandydat KKW Konstantego Dombrowicza Miasto dla Pokoleń przegrał w drugiej turze wyborów z wojewodą kujawsko-pomorskim Rafałem Bruskim (PO).
Główne założenie swojego programu wyborczego zaprezentowała również Małgorzata Stawicka z KWW Małgorzaty Stawickiej na konferencji prasowej w pobliżu Targowiska Tatrzańskiego w bydgoskim Fordonie. Kandydatce na prezydenta Bydgoszczy towarzyszyli lokalni kupcy.
„To właśnie lokalna przedsiębiorczość jest dla mnie najważniejsza. W Bydgoszczy trzeba poświęcić temu zagadnieniu znacznie więcej uwagi. Na targowiskach panuje niezdrowa konkurencja, którą wprowadzają sprzedawcy z krajów południowych. W przeciwieństwie do polskich przedsiębiorców, nie mają oni kas fiskalnych, nie odprowadzają podatków” – zauważyła Stawicka.
W jej ocenie, fakt ten przyczynia się do spadku utargu polskich kupców i może doprowadzić do wzrostu bezrobocia.
Stawicka jest absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu - studiów licencjackich z finansów oraz magisterskich z ekonomiki i organizacji obrotu towarowego i usług, a także studiów doktoranckich z zarządzania.
W latach 2006-2014 była członkiem zarządu i dyrektorem Spółki Wodnej "Kapuściska" - Oczyszczalni Ścieków w Bydgoszczy, a wcześniej pracowała jako główna księgowa w kilku firmach.
W wyborach na prezydenta Bydgoszczy kandydują też: Rafał Bruski - obecny prezydent, kandydat Platformy Obywatelskiej; Marek Gralik, kandydat Prawa i Sprawiedliwości; Anna Mackiewicz, kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Maciej Sypniewski - kandydat Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikkego. (PAP)