Pech czy umyślne działanie?
Mieszkaniec Włocławka albo ma ogromnego pecha albo uparli się na niego podpalacze. W tym roku już 3 razy musiał wzywać straż pożarną. Ostatni pożar wybuchł w ten weekend w dużym magazynie w centrum miasta.
Włocławian ocenia straty na ponad 100 tys. zł. Ten sam magazyn płonął już w kwietniu tego roku. Przyczyny wówczas nie ustalono.
Natomiast w styczniu z nieznanych powodów zapalił się dom mężczyzny na włocławskim Zawiślu.
Włocławianin jest przekonany, że wszystkie trzy pożary to dzieło podpalaczy. Deklaruje, że nie ma wrogów. Policja podpaleń, jako przyczyny ognia, nie potwierdza.