Ojciec i syn odpowiedzą za kradzież paliwa z prywatnych samochodów
Rodzinny gang złodziei paliwa wpadł w ręce policjantów z Aleksandrowa Kujawskiego. Syn kradł nocą paliwo z samochodów. Ojciec zajmował się upłynnianiem łupów.
Sprawca zakradał się na parkingi, dziurawił zbiorniki samochodów i zbierał paliwo do specjalnych beczek. Potem łup przejmował ojciec, który skradzioną benzynę sprzedawał w cenach niższych, niż na stacji.
Policja operacyjnie ustaliła szajkę. Przeszukanie w ich domu zarzuty potwierdziło. Ojcu i synowi policja przypisała kilkanaście identycznych przestępstw.
Spuszczenie paliwa z baku kodeks karny traktuje jako kradzież z włamaniem. Synowi grozi do dziesięciu lat więzienia. Ojciec, za paserstwo, może iść za kraty na pięć lat.