Włocławska policja zatrzymała mężczyznę, podejrzewanego o brutalne zabicie psa
W minioną sobotę nieznany wówczas sprawca założył psu kaganiec, przywiązał go do drzewa, a następnie zadał kilka ciosów nożem w brzuch i w klatkę piersiową. Psa odnaleźli przechodnie i zawieźli do weterynarza. Zwierzę padło na stole operacyjnym.
Dramatyczne zdarzenie wstrząsnęło włocławianami. Ludzie skupili się wokół lokalnej organizacji, ratującej zwierzęta, i ruszyła społeczna zbiórka pieniędzy na nagrodę dla osoby, która pomoże w ujęciu zwyrodnialca.
Włocławska policja i straż miejska przeanalizowały nagrania ulicznego monitoringu. Na nagraniu widać młodego mężczyznę, który krytycznego dnia prowadzi na smyczy psa, odnalezionego później z ranami. Człowiek był znany policji. Bez trudu ustalono jego personalia. Policja zatrzymała mężczyznę. W tej chwili jest przesłuchiwany. Z wieści nieoficjalnych wynika, że domniemany sprawca nie był właścicielem psa. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach przejął zwierzę. Zatrzymany wyjaśnia, że tego dnia był kompletnie pijany i niewiele pamięta.
Przestępstwo zostało zakwalifikowane jako zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Karna część Ustawy o ochronie zwierząt przewiduje za to do trzech lat więzienia.