Kierowca zaatakował osoby idące jemu z pomocą
Pięć lat więzienia grozi kierowcy, który rozbił swój wóz na drzewie w centrum Lipna. Kara nie dotyczy jednak spowodowania wypadku, ale tego, co działo się później.
Do rozbitego samochodu podbiegli przechodnie, by ratować rannych. Wówczas kierowca zaatakował ich rozbitą butelką, jednego z mężczyzn groźnie raniąc. Człowiek przeszedł skomplikowaną operację w szpitalu.
Mężczyzna zaatakował również obsługę karetki pogotowia. Obezwładnił go dopiero patrol policji. Agresywny kierowca w wypadku nie ucierpiał. Dlatego - za zgodą lekarzy -
trafił do policyjnej izby zatrzymań. Pobrano od niego krew do badań zawartości alkoholu i narkotyków. Na razie wiadomo, że mężczyzna posiadał prawo jazdy.
Za prowadzenie samochodu bez uprawnień, krewki mężczyzna ukarany zostanie również mandatem za spowodowanie kolizji. Wszystko przemawia za tym, ze sprawa trafi do
sądu. Kierowcy grozi do pięciu lat więzienia za uszkodzenie ciała przechodnia, groźby karalne wobec ratujących go osób oraz naruszenie nietykalności cielesnej policjantów i załogi karetki pogotowia.