Właściciele spółki "Jantur" nie usłyszeli aktu oskarżenia
Wbrew zapowiedziom nie rozpoczął się proces właścicieli spółki "Jantur" z Nieszawy. Zaważyły kwestie proceduralne.
Należąca do braci Romana i Krzysztofa Ch. spółka "Jantur" przyjmowała od rolników zboże, ale za nie nie płaciła. Długi firmy to 21 mln złotych. To jedna z największych afer gospodarczych w regionie.
Zainteresowanie procesem było tak duże, że zdecydowano przenieść rozprawę z sądu okręgowego do budynku sądu rejonowego, gdzie mieści się największa sala.
Bracia Ch. nie usprawiedliwili dzisiejszej nieobecności w sądzie. Jedynie trzecia współoskarżona, księgowa Janturu, dostarczyła lekarskie zwolnienie.
Sąd Okręgowy we Włocławku rozpocznie odczytywanie aktu oskarżenia prawdopodobnie dopiero 20 czerwca.