Rozłam w Platformie Obywatelskiej w Bydgoszczy
Około 130 działaczy bydgoskiej PO odchodzi z tej partii - poinformowali liderzy kilku kół na konferencji prasowej.
Przyczyną secesji ma być złe funkcjonowanie lokalnych struktur partii. Jak powiedział na konferencji prasowej Jerzy Boniecki z koła nr 2 PO w Bydgoszczy, członkom odchodzącym z partii "nie odpowiada dyktatura i pogarda dla ludzi" ze strony posła Pawła Olszewskiego i prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego.
"Naszym liderom pomyliła się demokracja z dyktaturą, dlatego z dniem 11 czerwca 2014 roku wychodzimy z Platformy Obywatelskiej po 13 latach jej istnienia" - mówił m.in. Jerzy Boniecki.
Wśród opuszczających partię jest także Józef Eliasz, któremu nie podoba się polityka kulturalna miasta oraz Krzysztof Tadrzak, były dyrektor Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy, niezadowolony z prywatyzacji publicznej służby zdrowia w mieście oraz Sławomir Michalski, przewodniczący koła nr 7 bydgoskiej PO.
Komentując tę decyzję poseł Paweł Olszewski powiedział Polskiemu Radiu PiK, że nie jest zaskoczony tą sytuacją, ponieważ w poniedziałek na zarządzie miejskim PO podjęta została decyzja o wykluczeniu tych 4 członków z PO, a ich wyjście z partii jest sposobem aby nie być wyrzuconym przez zarząd krajowy.