Kujawsko-Pomorskie po 25 latach. Silna pozycja rolnictwa i wiele nowoczesnych firm
Nowoczesne zakłady wyrosłe na gruncie dawnych fabryk i zupełnie nowe, które odpowiadają na zmieniające się potrzeby rynku, stały się pozytywną wizytówką 25 lat przemian w województwie kujawsko-pomorskim. Silną pozycję w regionie utrzymało rolnictwo.
"Region kujawsko-pomorski, podobnie jak inne województwa, ogromnie zmienił się w ciągu 25-lecia, żyjemy rzeczywiście w innym świecie. Widać to w nas samych, w naszych aspiracjach i dążeniach" – powiedział PAP socjolog dr Grzegorz Kaczmarek z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Województwo kujawsko-pomorskie powstało z połączenia istniejących od połowy 1975 r. województw bydgoskiego, toruńskiego i włocławskiego, z wyłączeniem niedużych części dwóch pierwszych. Bydgoszcz stała się siedzibą wojewody, a Toruń - sejmiku i zarządu województwa.
Dr Kaczmarek podkreślił, że województwo kujawsko-pomorskie jest jednym z dwóch województw z dwiema stolicami, co jest przyczyną sporych trudności w integracji regionu.
Socjolog zwrócił też uwagę, że Kujawsko-Pomorskie jest jednym z pięciu regionów, które nie graniczą z innymi państwami. "Nie powstają bezpośrednie relacje sąsiedzkie, a one mają fundamentalne znaczenie dla rozwoju i integracji Europy. Nawet sąsiedztwo przez Bałtyk rodzi skutki gospodarcze, kulturowe, komunikacyjne. Powinniśmy więc w większym stopniu wykorzystać centralne i tranzytowe położenie województwa" - zaznaczył.
Po przemianach ustrojowych w regionie kujawsko-pomorskim skrzydła rozwinęła część zakładów istniejących w PRL, odnosząc sukcesy na rynku krajowym i za granicą.
Należą do nich firma TZMO SA (d. Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych), produkująca m.in. wyroby medyczne i materiały higieniczne oraz PESA Bydgoszcz (d. Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego), produkująca spalinowe i elektryczne zespoły trakcyjne oraz lokomotywy i tramwaje. Oba przedsiębiorstwa są firmami polskimi.
Wprowadzenie gospodarki rynkowej zaowocowało rozwojem wielu firm produkcyjnych, handlowych i usługowych. Jednak część wielkich zakładów nie poradziła sobie w warunkach konkurencji. Niektóre zniknęły z rynku już na początku 90. lat (Zakłady Rowerowe "Romet" i Pomorskie Zakłady Przemysłu Skórzanego "Kobra", a w inne przestały istnieć w ostatnich latach (Zakłady Chemiczne "Zachem").
"Nasz region jest wciąż rolniczy, co pokazują różne wskaźniki i porównania makroekonomiczne, ale dziś wieś i rolnictwo to już zupełnie inne realia. Chyba żaden sektor nie odniósł tak spektakularnego sukcesu jak rolnictwo jeśli chodzi o awans ekonomiczny i cywilizacyjny. Pod względem różnych programów i inicjatyw realizowanych na wsi jesteśmy w czołówce" - podkreślił dr Kaczmarek.
Zdaniem naukowca rolnictwo może być atutem konkurencyjności regionu kujawsko-pomorskiego. "Myślę, że w regionie jeszcze bardziej powinniśmy postawić na rolnictwo produkujące zdrową żywność, i w ogóle zdrowe, atrakcyjne warunki życia, a nie nie tylko ścigać się w nowoczesnych przemysłach i technologiach" - zaznaczył.
Dużym problemem regionu jest należące do najwyższych w Polsce bezrobocie. Stopa bezrobocia wynosi tu 18,2 proc. (w kraju 13,5 proc.). Stosunkowo najlepsza sytuacja panuje w największych ośrodkach: w Bydgoszczy - 8,9 proc. i w Toruniu - 10,5 proc. Tylko dwa powiaty ziemskie mają kilkunastoprocentową stopę bezrobocia, a pozostałe powiaty grodzkie i ziemskie od 20,5 proc. we Włocławku do 29,5 proc. w powiecie lipnowskim.
W województwie, zwłaszcza po wstąpieniu Polski do UE, rozwinęła się infrastruktura drogowa i komunalna. Najważniejszą dla regionu inwestycją drogową jest autostrada A1, przy której położone się Grudziądz, Toruń i Włocławek. Z boku znalazła się Bydgoszcz, która w ciągu kilku lat ma zyskać lepsze połączenie z A1 i A2 dzięki budowie drogi ekspresowej S5.
Na budowę infrastruktury drogowej postawiły praktycznie wszystkie samorządy. W Toruniu i Bydgoszczy powstały nowe mosty, trasy średnicowe. Przy wykorzystaniu funduszy przedakcesyjnych i dotacji otrzymanych po wstąpieniu do UE, w regionie zbudowano i zmodernizowano sieci wodociągowe i kanalizacyjne, postały oczyszczalnie ścieków i składowiska odpadów.
Nastąpił rozwój szkolnictwa wyższego. W skład Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu weszła bydgoska Akademia Medyczna, działająca jako Collegium Medicum. Dawna Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Bydgoszczy stała się Uniwersytetem im. Kazimierza Wielkiego, a Akademia Techniczno-Rolnicza - Uniwersytetem Technologiczno-Przyrodniczym. Obecnie w województwie istnieją 22 uczelnie, w tym 17 niepublicznych.
Dr Kaczmarek zwrócił uwagę, że z woj. kujawsko-pomorskiego odpływa część ludzi młodych, bardziej wykształconych i przedsiębiorczych - głównie do regionów sąsiednich, do Wielkopolski lub na Mazowsze i Pomorze, a coraz częściej także za granicę. "To swoista selekcja negatywna, obniżająca nasz społeczny i rozwojowy potencjał" - dodał.
Znakiem zmieniających się czasów było opuszczenie w 1991 r. Torunia przez jednostkę Armii Czerwonej, a w 2004 r. otwarcie w Bydgoszczy Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO. Przed kilkoma laty w Bydgoszczy rozpoczął też działalność batalion łączności NATO, a pod koniec zeszłego roku Centrum Eksperckie Policji Wojskowych Sojuszu. W Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy powstało Krajowe Centrum Serwisowe samolotów F-16.
Zmienił się również podział administracyjny Kościoła katolickiego w województwie. Obok jednej z najstarszych w Polsce diecezji włocławskiej, w 1992 r. powstała diecezja toruńska, a w 2004 r. powołano diecezję bydgoską. W Toruniu i Bydgoszczy powstały Wyższe Seminaria Duchowne. Dzięki zmianom ustrojowym możliwe było też utworzenie w 1991 r. w Toruniu katolickiego Radia Maryja. Przy rozgłośni powstało kilka instytucji, m.in. Telewizja Trwam oraz Wyższa Szkła Kultury Społecznej i Medialnej.(PAP)