Z kominów Anwilu wydobędzie się żółty dym
Włocławian może w środę zaniepokoić chmura żółtobrunatnego dymu wydobywająca się z kominów fabryki Anwil. Firma jednak zapewnia, że nie ma się czego bać. Rusza po przerwie linia kwasu azotowego, zaś żółty dym to efekt uboczny tej operacji.
Anwil zapewnia, że stężenie związków azotu w powietrzu nie przekroczy nawet połowy dopuszczalnej normy, cała operacja będzie się odbywać pod nadzorem Inspekcji Ochrony Środowiska.
Fabryka o spodziewanej żółtej chmurze poinformowała wszystkie służby ratunkowe. Nie musiała tego robić, bo zagrożenia nie ma.
Jednak kilka tygodni temu, w trakcie bliźniaczej operacji, wielu włocławian mocno zaniepokoiła żółta chmura na fabryką. Pojawiły się wówczas nieuzasadnione plotki, o rzekomej awarii w Anwilu.