Prezydencki zakład o frekwencję
Bydgoszcz i Toruń powalczą o frekwencję podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Dotychczas rywalizujące ze sobą największe miasta województwa kujawsko-pomorskiego postanowiły wykorzystać współzawodnictwo w dobrej sprawie – zmobilizowania mieszkańców regionu do licznego stawienia się 25 maja w lokalach wyborczych.
Stawka jest wysoka: miasto z niższą frekwencją wyborczą na jedną dobę ubierze swój symbol (Łuczniczkę lub Kopernika) w koszulkę miasta z wyższą frekwencją! W barwy sąsiedniego miasta pomnik zostanie przybrany po ogłoszeniu oficjalnych wyników. Teraz wszystko w rękach mieszkańców – kto będzie lepszy?
- Wierzę, że Bydgoszczanie nie zawiodą i w tej niecodziennej rywalizacji okażemy się lepsi jako miasto. Z doświadczenia lat poprzednich wiemy, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego frekwencja nie jest wysoka – tym bardziej warto więc zachęcić mieszkańców do wzięcia udziału w głosowaniu. Jest o co walczyć bowiem bezcenny będzie widok Kopernika w koszulce z logo Bydgoszczy - mówi Prezydent Rafał Bruski.
- Cieszę się, że Toruń i Bydgoszcz walczą o wspólny cel - przedstawicieli całego regionu w kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego - mówi prezydent Torunia, Michał Zaleski. - I choć w tej rywalizacji nie ma przegranych, to jestem pewien że torunianie nie zawiodą swojego miasta (oraz Kopernika) i obronią się wysoką liczbą głosujących. Wszyscy w regionie rozumiemy prestiżową stawkę tego zakładu.