Włocławscy działacze PiS o działaniach prezydenta miasta
Prezydent Włocławka wykorzystuje swój urząd do kampanii wyborczej - twierdzą włocławscy radni z klubu PiS. W ich ocenie wywodzący się z SLD prezydent Andrzej Pałucki celowo opóźniał korzystne dla włocławian decyzje, by podjąć je dopiero w roku wyborów do Parlamentu Europejskiego i samorządowych.
Przykładem, w ocenie radnych, jest sprawa przyznanych niedawno podwyżek dla pracowników obsługi szkół we Włocławku.
Lider klubu radnych, Jarosław Chmielewski, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej stwierdził, że podwyżki przyznane w tym właśnie czasie, to „kiełbasa wyborcza".
- Gdyby prezydent miał czyste intencje i nie chciał podwyżek dla pracowników obsługi szkół wykorzystywać w toczącej się kampanii wyborczej, to zrobiłby to w normalnym trybie, czyli w 2013 r. kiedy była podejmowana uchwała budżetowa na 2014 r. Wprowadziłby to do budżetu, pracownicy mogliby od stycznia te podwyżki otrzymać, a tak zrobiono to w kwietniu. Nie sposób nie odnieść wrażenia, żeby je po prostu zapamiętali. Tym bardziej, że w 201o r. ten manewr zrobiono tak samo przed wyborami - powiedział Jarosław Chmielewski.
Włocławski urząd miasta na razie zarzutów radnych PiS-u nie komentuje.