Ogólnopolska konferencja farmaceutów w Bydgoszczy
W polskich aptekach może zabraknąć leków - alarmują farmaceuci, którzy przyjechali do Bydgoszczy na ogólnopolską konferencję. Rozmawiają o kondycji polskich aptek.
W tej chwili największym problemem jest tak zwany odwrócony łańcuch sprzedaży. To za jego sprawą z Polski nielegalnie wywożonych jest wiele medykamentów. Powód? Ktoś na tym zarabia i to nie mało.
- Problem nasila się - mówi Piotr Chwiałkowski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Rady Aptekarskiej. Jak mówi - coraz częściej pacjent musi czekać w kolejce na zakup danego leku.
Ci, którzy sprzedają leki za granicę naruszają prawo. Wykorzystują to, że proceder nie jest dotkliwie karany. Takiego zdania jest Marek Tomków, właściciel aptek.
Uczestnicy konferencji apelują do Ministerstwa Zdrowia i parlamentarzystów o szybką zmianę przepisów. Jak mówią, należy uszczelnić rynek obrotu lekami, a także dotkliwie karać aptekarzy, którzy uczestniczą w takim procederze.
Farmaceuci rozmawiają w Bydgoszczy także o innych problemach. Ich zdaniem, leki bez recepty powinny być sprzedawane tylko w aptekach, a nie w sklepie czy na poczcie. Argumentują, że w takich miejscach pacjent nie może liczyć na przykład na informację sprzedawcy o ewentualnych skutkach ubocznych danego środka.