Z klasztoru na złom
Okradł klasztor, a łupy sprzedał w punkcie skupu złomu. Zatrzymany przez policjantów z Brodnicy 27-latek trafił do aresztu. Razem z nim właściciel skupu złomu, który odpowie za paserstwo.
Z otwartego klasztoru zniknęły dwa lichtarze i mosiężna czasza gongu. O kradzieży brodnickich policjantów poinformował proboszcz parafii. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali 27-letniego mieszkańca Brodnicy.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Jak się okazało skradzione przedmioty sprzedał w punkcie skupu złomu. Udało się je odzyskać. Ale właściciel skupu także poniesie konsekwencje, bo kupując przedmioty pochodzące z kradzieży, również popełnił przestępstwo. 56-latek także trafił do celi.
Sprawcy kradzieży grozi do 5 lat więzienia, tyle ile właścicielowi skupu złomu, który odpowie za paserstwo umyślne.