Rodzice niepełnosprawnych dzieci znów pikietowali Urząd Marszałkowski w Toruniu.
Pikieta solidaryzowała się z grupą, która pojechała do Warszawy na protest ogólnopolski . Fot. Adriana Andrzejewska
Rodzice niepełnosprawnych dzieci pikietowali Urząd Marszałkowski w Toruniu. Fot. Adriana Andrzejewska
"Jestem niepełnosprawny, jestem głodny", "Niepełnosprawne dzieci dostają głodowe świadczenia". Z takimi hasłami na transparentach rodzice niepełnosprawnych dzieci pikietowali w środę Urząd Marszałkowski w Toruniu.
Pikieta Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, była wyrazem solidarności z 40-osobową grupą z regionu, która pojechała do Warszawy na ogólnopolski protest przed Kancelarią Premiera i w Sejmie.
Rodzice od lat domagają się uznania 24-godzinnej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem za pracę, a także podwyższenia świadczenia pielęgnacyjnego do poziomu najniższej pensji krajowej.
Mają dość niespełnionych obietnic rządu. Jak mówią opiekunowie, chodzi o zmianę całego systemu wspierania rodziców niepełnosprawnych dzieci.
Pikieta w Toruniu trwała godzinę. Protest w Warszawie może potrwać nawet 4 dni.
![Polityczna kłótnia o 800 plus. Ile zyskujemy, a ile tracimy na programie [Rozmowa Dnia]](../public/21/thumb_480_0/21_172954345610.png)
![Jeszcze tydzień temu kopali tam ziemniaki, a teraz spod ziemi wyszło... cmentarzysko [zdjęcia]](public/info/2024/thumb_480_0/2024-10-21_172954703210.jpg)
![Wdrapali się na sosnę, by założyć ogromne gniazdo. Rybołowy mogą się wprowadzać [zdjęcia]](public/info/2024/thumb_480_0/2024-10-21_172951955710.jpeg)
