Smartfony lepiej wyrugować z szkół czy w nich zostawić? Dyskusja nauczycieli
Smartfony w szkole. Szansa czy zagrożenie? – o tym rozmawiali nauczyciele podczas Bydgoskich Czwartków Edukacyjnych. Cykl spotkań skierowanych do nauczycieli, dyrektorów, uczniów i rodziców ma służyć debacie nad wyzwaniami stojącymi przed współczesną szkołą.
– Dyskutowaliśmy o tym, czy smartfon jest rogiem obfitości czy puszką Pandory – mówił po spotkaniu Michał Laskowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy. – Jestem zwolennikiem złotego środka, tzn. w moim odczuciu nie da się wyrugować telefonów ze szkoły, ale na pewno warto jest to uregulować, a co najważniejsze – być w tym konsekwentnym – ocenił.
– Z jednej strony trudno wyobrazić sobie nasze współczesne funkcjonowanie bez dostępu do sieci, bez smartfona. Jeżeli przyjmujemy, że edukacja ma przygotowywać człowieka do życia, to zobowiązana jest również przygotowywać go do funkcjonowania w świecie cyfrowym – uważa Roman Leppert, pedagog, prof. UKW w Bydgoszczy. – Z drugiej strony wiemy, że smartfon znajdujący się w zasięgu ręki czy wzroku jest rozpraszaczem uwagi. To problem, w przypadku którego nie istnieje jedno dobre rozwiązanie – mówi.
Wnioski ze spotkań zostaną wysłane do władz miasta w formie rekomendacji dla szkół.
Kolejne spotkanie pod nazwą „Szkoła i co dalej? Droga kariery młodego człowieka” odbędzie się na UKW przy ulicy Chodkiewicza 30, 22 maja o godzinie 17.00.