Apelowali, by „myśleć” na przejazdach. „Droga hamowania pociągu to dziesięć boisk”
Zdrowy rozsądek i wyobraźnia - o to apelowali na przejazdach drogowo-kolejowych Ambasadorzy Bezpieczeństwa. Wszystko w ramach akcji PLK „Posłuchaj Głosu Rozsądku", która odbywała się dziś w całym kraju.
Ambasadorzy pojawili się również w Bydgoszczy przy ul. Flisackiej. Rozdawali kierowcom materiały edukacyjne i przypominali o zasadach bezpieczeństwa. - To ważne, bo co roku w naszym regionie ginie na torach kilka osób - mówił Przemysław Zieliński z Polskich Linii Kolejowych S.A. - Droga hamowania rozpędzonego pociągu potrafi wynieść nawet 10 boisk piłkarskich. Siła, z jaką pociąg uderza w samochód na przejeździe możemy porównać z siłą, którą samochód najeżdża na puszkę po napoju.
- W razie jakiegoś wypadku, czy zdarzenia należy skorzystać z żółtej naklejki, która jest umieszczona albo na napędzie od drąga rogatkowego, albo na krzyżu św. Andrzeja – mówił Bartosz Kiełczyński, dyżurny ruchu z Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy. - Na takiej naklejce znajduje się numer przejazdu - to jest numer, który się nie powtarza, jest tylko jeden taki w Polsce, oraz numery telefonów - alarmowego 112, lub do naszych dyspozytorów, którzy też mają wykaz wszystkich przejazdów kolejowo-drogowych.
Ambasadorzy przypominają także, że w sytuacji zagrożenia, gdy samochód utknie na przejeździe kolejowym, kierowca może i powinien wyłamać rogatkę. By to zrobić, nie potrzeba dużej siły. Wystarczy znaleźć specjalne zagłębienie w bezpieczniku.