MMA wzmacnia i ciało, i psychikę. Podporucznik z Torunia jedzie na wojskową galę
Podporucznik Justyna Nowicka z toruńskiego Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej weźmie udział w wojskowej gali sztuk walki w Ostródzie. Projekt „Walkę mamy we krwi” organizuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Jego głównym celem jest popularyzacja sportu.
– Jest to dla mnie duże wyzwanie, ale jestem pozytywnie nastawiona, ciężko trenuję, żeby osiągnąć sukces – mówi ppor. Nowicka. – Sztuki walki zaczęłam uprawiać w Liceum Mundurowym we Wrocławiu, tam mieliśmy na wuefie sztuki walki.
Wskazuje, że ten sport „wpływa nie tylko na kondycję fizyczną, ale także na kondycję psychiczną”. – Bijemy, ale też przyjmujemy ciosy. To wpływa na to, że jesteśmy mocnymi zawodnikami, ale też mocnymi ludźmi w życiu – mówi.
– MMA zawiera w sobie stójkę plus parter, więc to jest bardzo ciężki sport – ocenia starszy chorąży sztab. Krzysztof Raban, trener. Nie zgadza się z głosami, że to brutalna dyscyplina. – Jeżeli ktoś startuje w tych zawodach, to znaczy, że jest naprawdę dobrze, wszechstronnie przygotowany na różnego rodzaju sytuacje. Patrząc na liczbę ciosów zadawanych na przykład w boksie, możemy sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest więcej i gdzie te wstrząsy musimy przyjmować na swoje ciało – komentuje.
Gala odbędzie się 16 maja.