Posłanka Koalicji Obywatelskiej mówi o naciskach na śledztwo ws. afery fakturowej w Inowrocławiu
Posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska (KO) zeznała, że już w 2021 roku nie widziała podstaw do postawienia zarzutów Krzysztofowi Brejzie oraz jego ojcu Ryszardowi w tzw. aferze fakturowej. Potwierdziła, że nad sprawą „nadzór władczy" miała prokuratura regionalna.
Mowa o prokurator Aleksandrze Rozmierskiej z zespołu prokuratorskiego zajmującego się tzw. aferą fakturową. We wtorek została przesłuchana przez komisję śledczą do spraw Pegasusa.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Joanna Kluzik-Rostkowska mówi, że te zeznania potwierdzają, że odgórnie były wywierane naciski na przebieg prowadzonego śledztwa.
- Mimo, że była sytuacja, w której ci prokuratorze którzy to śledztwo prowadzili mówili: „Nie mamy podstaw do sformułowania zarzutów, sprawa jest zupełnie oczywista", to nadzorujący prokuratorzy mówili: „Nie, trzeba tak robić, żeby można było te zarzuty postawić." - mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska.
Komisja zamierzała przesłuchać jeszcze europosłów PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, czyli byłego wiceszefa i szefa MSWiA. Obaj nie stawili się jednak na posiedzeniu.
Politycy ci są dla komisji jednymi z kluczowych świadków. Nadzorowali służby, m.in. CBA czy ABW, które korzystały z oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, a które mogło być bezprawnie wykorzystywane, m.in. w celu inwigilacji opozycji.