Mieszkanka Barcina ofiarą fałszywego pracownika banku. Straciła niemal 135 tys. zł
Mężczyzna podający się za pracownika banku wyłudził pieniądze od 53-letniej mieszkanki Barcina. Przekonał ją, że jej pieniądze są zagrożone i że postępując zgodnie z instrukcją, pomoże ujawnić oszustów. W ten sposób straciła blisko 135 tys. złotych.
Kobieta zgłosiła się na komisariat, informując, że kilka dni wcześniej zadzwonił do niej mężczyzna podający się za przedstawiciela jednego z banków. - Pod legendą zagrożenia jej pieniędzy nakłonił ją do zaciągnięcia zobowiązań kredytowych oraz przelania środków na wskazane konto. Ta procedura miała rzekomo być kontrolowana przez „odpowiednie służby” w ramach „specjalnej operacji bankowej”, dzięki której mieli być ujawnieni oszuści – relacjonuje asp. Michał Robakowski z KPP w Żninie. - Kobieta nie podejrzewając, że to właśnie w tym momencie ma do czynienia z oszustem, postępowała zgodnie z jego instrukcją.
53-latka przelała na wskazane przez rozmówcę konta 135 tysięcy złotych. - Gdy zorientowała się, że mogła paść ofiarą oszustwa, mężczyzna zerwał kontakt, a przelane przez nią na wskazane konto środki zostały już wypłacone. Policjanci prowadzą czynności, aby ustalić sprawcę i odzyskać pieniądze – przekazuje asp. Robakowski.
Funkcjonariusze radzą, jak nie dać się oszukać. Poniżej publikujemy policyjny poradnik.
Nie ulegajmy presji i zachowajmy spokój!
Fałszywy pracownik banku zwykle stara się wywołać panikę, twierdząc, że na koncie „są podejrzane transakcje” albo że „Twoje pieniądze są zagrożone”. Wykorzystują oni element zaskoczenia i presję, byś nie miał czasu na zastanowienie.
Jak się zachować?
Należy zachować spokój i nie podejmować żadnych działań w pośpiechu. Bank nigdy nie będzie wywierał na klienta presji w tak ważnych sprawach! Rozłącz się i oddzwoń samodzielnie na oficjalny numer banku, aby zweryfikować informacje!
Zawsze weryfikujmy tożsamość osoby dzwoniącej
Fałszywi pracownicy banku często podają się za przedstawicieli działu bezpieczeństwa i proszą o natychmiastowe działanie, np. przekazanie kodów autoryzacyjnych lub przeniesienie pieniędzy na „bezpieczne konto”. Bank nigdy nie poprosi o przelanie pieniędzy na inne konto w celu „zabezpieczenia” środków.
Co powinno wzbudzić podejrzenia?
Prośby o przekazanie kodów do autoryzacji transakcji, haseł, pełnych danych logowania czy numerów kart kredytowych – prawdziwi pracownicy banku nigdy nie proszą o te informacje.
Jak postąpić?
Zakończyć rozmowę i zadzwonić na oficjalny numer banku, znajdujący się na stronie internetowej banku lub na karcie bankowej.
Poprośmy o imię i nazwisko osoby dzwoniącej oraz jej stanowisko, a także nazwę departamentu, tak aby zweryfikować te dane w rzeczywistej placówce.
Zachowaj czujność, w razie wątpliwości skontaktuj się z policjantami, którzy chętnie udzielą dodatkowych wskazówek dotyczących bezpieczeństwa.