Doradca podatkowy: Nie zwlekajmy z rozliczeniem z „fiskusem” [Rozmowa Dnia]
Ponad sześć milionów osób, rozliczając się w zeszłym roku z fiskusem, zdało się na automatyczną akceptację PIT-u. Tak wynika z danych Ministerstwa Finansów. Jednak takie rozwiązanie nie dla wszystkich może być korzystne. O tym mówił gość „Rozmowy Dnia” Mariusz Gotowicz, doradca podatkowy.
Wydaje się, że coroczne rozliczenie PIT-ów jest coraz łatwiejsze. To wszystko za sprawą automatycznego rozliczenia e-PIT. Nadal wiele osób gubi się w dokumentach, więc ta opcja wydaje się być bardzo kusząca. Jednak na czym ona polega i czy dla każdego będzie to dobre rozwiązanie?
– Osobiście uważam, że z jednej strony tak. Jeżeli oczywiście pilnujemy swoich interesów podatkowych i jeżeli zajrzymy do tych deklaracji, którą nam przygotowało Ministerstwo Finansów. Gdy tego nie zrobimy lub ewentualnie z jakiś powodów się nie skupimy nad tymi naszymi deklaracjami, to mogą z tego wyniknąć różne komplikacje. Jeżeli nie skorzystamy z tej możliwości kontroli własnego e-PITa, to gdy nastąpi zwrot podatkowy, (...) to przyjdzie do nas dopiero w środku roku. Jeśli dzisiaj zajrzymy do e-PITa i stwierdzimy, że wszystko mi się zgadza i go zaakceptowali, czyli kliknęli na kafelku, który jest widoczny na ekranie, to w tym momencie ten zwrot podatków najszybszym terminie, czyli około 15 dni może do nas trafić. Gdy tego nie wykonamy, musimy czekać, aż to się zrobi samo – podkreślał Gotowicz.
– Fiskus czeka do ostatniego dnia ze zwrotem podatku i nie zachęca do premii, nie wypłaca w postaci szybkiego zwrotu. Jeżeli wszyscy czekamy na ostatni moment, to serwery Ministerstwa Finansów potrzebują czasu, wymagają obsługi informatycznej. Generalnie, nie zwlekajmy. To nic nie daje. Często spotykam się zawodowo z podejściem: „dzisiaj niczego nie złożę, bo jeszcze nie mam pieniędzy na dopłatę”. Od bardzo wielu lat powtarzamy, że nie ma na co się oglądać. Jeśli chodzi o sam termin zapłaty podatku, to mówimy o ostatnim dniu kwietnia. Gdy wtedy dopłacimy brakującą kwotę, to ciągle jesteśmy w terminie – dodał doradca podatkowy.
Również do tego czasu możemy skontrolować rozliczenie, czy coś nam nie umknęło. – Jeżeli nagle się okaże, że przypomnieliśmy sobie o jakimś dokumencie finansowym, że mamy jakieś dochody, przyszedł zaległy PIT, lub zawiodła ludzka pamięć, (...) to do końca kwietnia mamy czas na poprawkę w deklaracji e-PIT, czy w deklaracji papierowej i ciągle jesteśmy w terminie. Korekty nie wymagają większej komplikacji, możemy sobie zmieniać nasze rozliczenie podatkowe ile razy chcemy i jak chcemy. To jest ważne, do końca kwietnia mamy prawo do zmian i one w zasadzie nie są korektami. To są zmiany dotyczące naszego bieżącego rozliczenia.
Cała „Rozmowa Dnia” od wysłuchania poniżej. Inne są dostępne TUTAJ.