Nocny pożar w piwnicy fordońskiego bloku. Jedna osoba akurat była w środku [zdjęcia]
Dużo szczęścia mieli mieszkańcy bloku przy ulicy Hallera w bydgoskim Fordonie. W nocy z soboty na niedzielę w piwnicy ich budynku wybuchł pożar. Strażacy szybko sobie z nim poradzili.
Jak podaje portal „Bydgoszcz 998", informacja o pożarze wpłynęła ok. godz. 23:37. Pożar w piwnicy był mocno rozwinięty, klatka schodowa została mocno zadymiona.
Strażacy zabezpieczeni w aparaty ochrony układu oddechowego przygotowywali się do wejścia do piwnicy. Jednocześnie prowadzona była ewakuacja mieszkańców - cześć opuściła budynek sama. Łącznie na zewnątrz wyszło 37 osób.
W momencie pojawienia się ognia w pomieszczeniu piwnicznym przebywał mężczyzna. Zdołał sam opuścić budynek, lecz został doznał poparzeń obu rąk, głowy oraz twarzy. Do szpitala łącznie trafiły trzy osoby, a jednej osobie została udzielona pomoc na miejsce zdarzenia. W śród poszkodowanych jest strażak, który doznał urazu nogi.
W ciągu kilku minut płomienie zostały opanowane. Kolejnym etapem było oddymienie klatki schodowej za pomocą wentylatora, a później sprawdzenie bloku za pomocą mierników wielogazowych. Na wyższych kondygnacjach występowało wysokie stężenie tlenku węgla.
Jeszcze nie są znane przyczyny pojawienia się ognia. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. Działania zakończono po czterech godzinach.