Mieszkańcy bydgoskich Wyżyn dopięli swego – parkomaty znikną z ul. Przyjaznej
To efekt spotkania władz spółdzielni „Budowlani” z jej członkami. Zjawiło się ok. 300 osób oburzonych decyzją o wprowadzeniu opłat.
Parkomaty w rejonie targowiska na ul. Przyjaznej zaczęły działać na początku marca. Abonament miał dla nich pierwotnie wynieść 180 zł miesięcznie. Szef spółdzielni po rozmowach z operatorem, firmą Anpol, miał dla mieszkańców dwie propozycje – obniżenia kosztów abonamentu do 30 zł na miesiąc lub całkowitą rezygnację z pomysłu. O tym pierwszym mieszkańcy nie chcieli słyszeć.
- Najważniejsze, że osiągnęliśmy sukces. Gdybyśmy tego nie dopilnowali, temat by ucichł. Jedni mieszkańcy płaciliby za parkowanie, inni nie - to byłaby wielka niesprawiedliwość - mówi jeden z mieszkańców. - Dobrze, że spotkanie się odbyło, szkoda, że tak późno. Sytuacja była bardzo emocjonalna, bo płatny parking wprowadzono w ciągu dwóch dni - dodaje inna osoba.
- Szanujemy wolę mieszkańców – zapewnia prezes spółdzielni Jacek Kołodziej. Władze „Budowlanych” mają rozwiązać umowę z Anpolem w trybie natychmiastowym, co może oznaczać konieczność wypłacenia odszkodowania.
Prezes przyznaje, że w sprawie wprowadzenia parkomatów w tym miejscu popełnił błąd. Dodaje jednak, że rezygnacja z nich nie rozwiązuje problemu z parkowaniem. Wskazuje także, że nie był to pierwszy płatny parking na terenie spółdzielni w Bydgoszczy. - W Bydgoszczy jest ok. 10 takich parkingów - zawsze według jednej zasady: na ogólnych terenach spółdzielni, na pewno nie na tych, które przynależą do poszczególnych nieruchomości mieszkalnych - mówi.
W ciągu miesiąca ma odbyć się kolejne spotkanie z mieszkańcami – w całości poświęcone szukaniu rozwiązań problemów z parkowaniem na terenach spółdzielni.