Centrum Onkologii zaniepokojone decyzją ministerstwa. Zabrakło jednego punktu
Centrum Onkologii w Bydgoszczy bez dofinansowania z puli KPO. Lecznica planowała zakup nowego sprzętu i doposażenie oddziałów, by zwiększać dostęp do leczenia i diagnostyki. Placówka nie wyklucza odwołania.
Przypomnijmy: Centrum Onkologii w Bydgoszczy wnioskowało o ponad 73 mln złotych.
- Chodziło o wymianę oraz doposażenia szpitala w sprzęt diagnostyczny między innymi o zakup nowych skanerów do urządzenia PET CT, tomograf komputerowy, rezonans magnetyczny, mammograf, wyposażenie i odnowę sprzętu w Zakładzie Patomorfologii i wiele innych niezbędnych urządzeń - mówi Małgorzata Rogatty, rzecznik prasowy CO. - Wszystko po to, by zwiększać dostępność do diagnostyki, do leczenia onkologicznego.
Decyzja Ministerstwa Zdrowia wzbudziła niepokój, szczególnie, że projekt Centrum Onkologii został wcześniej pozytywnie zaopiniowany. Teraz przed placówką procedura odwoławcza:
- Jesteśmy na liście placówek pozytywnie ocenionych, jeśli chodzi o przedsięwzięcia, a niestety nie mają rekomendacji do wsparcia, do dofinansowania. Jesteśmy pierwsi na tej liście. Właściwie zabrakło nam dokładnie jednego punktu. Nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy nie przystąpić do procedury odwołania. W tej chwili czekamy na tak zwaną kartę oceny projektów, z której dowiemy się więcej szczegółów dotyczących właśnie kryteriów tej oceny. Na podstawie tej karty zadecydujemy o tych ewentualnych dalszych krokach - zapowiada Małgorzata Rogatty.
Dodajmy, że ze środków KPO dofinansowane zostaną inne placówki w regionie - Szpital Uniwersytecki nr 1 im. Jurasza oraz Szpital Uniwersytecki nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy.