Ireneusz Stachowiak: Za imprezy prezesa ZEC płacili mieszkańcy Inowrocławia
Ogromne zadłużenie, nietrafione inwestycje i pieniądze wydawane na imprezy. Nowy Szef Zakładu Energetyki Cieplnej w Inowrocławiu Ireneusz Stachowiak nie zostawia suchej nitki na swoich poprzednikach.
- Prezes spółki, który ma 25 mln długów, z karty służbowej wyjeżdża sobie na konferencje i opłaca „spotkania biznesowe" z kolegami za 1000-1500 zł. I tam jest usługa za 23 proc. Co to znaczy? - pyta Ireneusz Stachowiak. - 23 proc. to się płaci za alkohol. Można zatem powiedzieć, że za imprezy prezesa płacili mieszkańcy Inowrocławia. Takich wyjazdów, takich faktur jest na kilkanaście tysięcy złotych.
Obecny 25 milionowy dług miejskiej spółki ciepłowniczej spowodowany jest w głównej mierze koniecznością płacenia coraz wyższego podatku ETS za używanie węgla. Zdaniem Ireneusza Stachowiaka poprzedni zarząd przespał termin na transformację energetyczną ZEC-u.