Wędkarze wpadli pod lód. Jeden z nich nie przeżył. To szef strażaków z miejscowości Wola
Portal o tematyce pożarniczej remiza.pl podał, że w szpitalu w Bydgoszczy zmarł 49-letni mężczyzna wyłowiony z jeziora w Liciszewach. Był strażakiem-ochotnikiem i naczelnikiem w Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej w miejscowości Wola.
Jak już informowaliśmy, do wypadku doszło około godziny 16:00 na jeziorze Wielickim, w miejscowości Liciszewy, gm. Czernikowo (powiat toruński). Pod wędkarzami zarwał się lód. Po bardzo trudnej akcji ratunkowej mężczyzn udało się wydobyć z przerębli, ale w lodowatej wodzie przebywali kilkadziesiąt minut. Konieczna była reanimacja. Poszkodowani z objawami ciężkiej hipotermii zostali przewiezieni helikopterami do szpitali w Bydgoszczy i w Płocku.
Portal remiza.pl podał, że jeden z wędkarzy zmarł. 49-latek był strażakiem-ochotnikiem i naczelnikiem w Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej w miejscowości Wola.
Zmarłego druha Jarosława Ziółkowskiego wspomina w mediach społecznościowych Renata Gołębiewska, burmistrz miasta i gminy Kikół: „Odszedł dziś do Pana nasz przyjaciel Naczelnik Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli. Wspaniały człowiek o wielkim sercu, dla którego dobro drugiego człowieka było na pierwszym miejscu. Zbyt szybko nas zostawił... Jarku, tyle mieliśmy planów... Obiecuję, że Twoje marzenia zostaną zrealizowane. Spoczywaj w pokoju Przyjacielu, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci."