Złożyli ponad 400 pism. Nie chcą, by osaczył ich przemysł. Lisi Ogon i Łochowo protestują
Mieszkańcy Łochowa i Lisiego Ogona uważają, że ich wsie zamieniają się w park przemysłowy. Nie w takiej okolicy się osiedlali. W ramach protestu zjawili się na sesji Rady Gminy Białe Błota, by wyrazić swoje niezadowolenie. Na miejscu był także nasz reporter, Damian Klich.
Urzędnicy tłumaczą, że winny jest miejscowy plan zagospodarowania uchwalony już w 2016 roku. Mieszkańcy żądają jego zmiany.
Szczegóły problemu przedstawia Tomasz Dobrowolski, wiceprzewodniczący Rady Gminy Białe Błota. - „Plan zagospodarowania przestrzennego Lisi Ogon, ul Twarda - Pocztowa" został przygotowany przez Urząd Gminy. Maksymalna wysokość zabudowy została w nim określona na 15 metrów, co mieszkańcy podważają. Argumentują, że ze względu na tak wysoką linię zabudowy stracą komfort mieszkania w naszej gminie. Nie po to wyprowadzili się z miasta, aby teraz żyć pomiędzy tak dużymi halami.
- Jesteśmy po rozmowach także z przedsiębiorcami - mówi Magdalena Maison, wójt gminy Białe Błota. - Niestety, umowy społecznej nie udało się zawrzeć z przyczyn formalnoprawnych. Po prostu przedsiębiorca nie zdążył jej przygotować. Wobec powyższego wycofuję ten miejscowy plan z porządku obrad, do czasu podpisania porozumienia.
- Nie wiedzieć czemu, po ponad roku rozmów z panią wójt Maison, po złożeniu ponad 400 pism przez mieszkańców proszących, by zabudowa przemysłowa, która ma tam powstać nie była wysoka na 15 metrów, wciąż nie mamy odpowiedzi - mówi Krzysztof Wiliński, mieszkaniec Lisiego Ogona. Podkreśla, że z tych 400 wniosków, żaden nie został uwzględniony.
- Mieszkam w Łochowie który jest jeszcze wsią, ale nie wiadomo, jak długo nią będzie, bo „gangrena przemysłowa" idzie z Lisiego Ogona w stronę naszego Łochowa. To jest dramat. Po prostu złe decyzje, które zostały podjęte w 2019 roku, ale można to jeszcze zatrzymać - uważa Hanna Bernadowicz.
Transmisja z sesji: TUTAJ
Więcej w relacji Damiana Klicha.