„Moi bliscy pomarli na Syberii”. Bydgoszczanie uczcili pamięć zesłanych na Wschód
85 lat temu Rosjanie załomotali do ich drzwi – w Bydgoszczy uczczono 85. rocznicę pierwszych podczas II wojny światowej masowych deportacji na Syberię.
W kościele pw. świętych Polskich Braci Męczenników odprawiona została msza święta, a następnie złożono kwiaty przy pomniku zesłańców Sybiru.
– Padają słowa „Golgota Wschodu”, „nieludzka ziemia”. Musimy pamiętać o ludziach, którzy oddali swoje życie i zdrowie za to, żebyśmy żyli w wolnej Polsce. Pamiętajmy o tym, że wolność nigdy nie jest dana nam raz na zawsze – mówił wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego Zbigniew Ostrowski.
– Miałem wtedy 11 lat, kiedy nas wywozili, pamiętam to dokładnie, pamiętam, kiedy Rosjanie wkroczyli do Polski, jak odbywały się aresztowania Polaków – bo mój ojciec też był aresztowany, był w łagrze. Myśmy byli na Syberii, więc ten mróz – cala walka o przetrwanie, o żywność, o opał… Niesamowicie trudno było – opowiadał jeden z Sybiraków.
– Wspominam wszystkich moich zmarłych – rodziców i krewnych. Pomarli na Syberii. A ja miałam dwa latka, jak wyjechałam. Utkwiło, jak przy 40 stopniach mrozu jechaliśmy saniami w tunelu śnieżnym – to pamiętam – wspominała inna uczestniczka uroczystości.
Na Syberię i do Kazachstanu trafiło kilkaset tysięcy Polaków. Co trzeci z nich umarł na zesłaniu, z powodu głodu, zimna, chorób lub katorżniczej pracy.