„Organizacje pozarządowe odcięte od pieniędzy" - kampania Magdaleny Biejat w Bydgoszczy
O pomocy pozbawionym wsparcia organizacjom pozarządowym mówiła w Bydgoszczy Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich. W tej sprawie zaapelowała do Ministerstwa ds. Społeczeństwa Obywatelskiego o pilne działania.
Chodzi o polskich działaczy, którzy do tej pory otrzymywały wsparcie od organizacji amerykańskich. Decyzją prezydenta Donalda Trumpa finansowanie niektórych podmiotów zostało ograniczone, a przez to nie mogą one już pomagać innym.
- Polskie organizacje, które zajmowały się m.in. niesieniem pomocy humanitarnej i ochroną praw człowieka, również na Ukrainie, mogły przez to stracić nawet 30 procent swojego rocznego budżetu - podkreśliła Magdalena Biejat. - Organizacje są zagrożone koniecznością zawieszenia swoich działań i być może zwolnienia ludzi. To wszystko wpłynie również na funkcjonowanie lokalnego społeczeństwa obywatelskiego i lokalnej administracji, która dotąd mogła polegać na tych organizacjach.
Zdaniem kandydatki na prezydenta Polski, konieczne jest jak najszybsze oszacowanie, ile takich organizacji zostało odciętych od pomocy i w jakich regionach się znajdują.
- Czas najwyższy podjąć też pracę nad reformą sposobów współpracy i systemów wspierania organizacji pozarządowych tak, by uniezależnić je od pomocy przychodzącej z poza Europy, ale również, by umożliwić im staranie się europejskie granty - mówiła w Bydgoszczy Magdalena Biejat.
Kandydatka spotkała się także ze Związkiem Emerytów, Rencistów i Inwalidów, ZNP, OPZZ. Wcześniej rozmawiała z wyborcami i zbierała podpisy pod swoją kandydaturą.