80 lat temu w Toruniu wybuchły dwa wagony z trotylem. Rocznica tragedii upamiętniona [zdjęcia]
31 osób zginęło, a 240 budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych. 21 stycznia 1945 roku na toruńskim Podgórzu wybuchły dwa wagony z trotylem. Przed symbolicznym obeliskiem torunianie i przedstawiciele władz miasta upamiętnili 80. rocznicę tego wydarzenia.
– Tu się urodziłem; ten skwer po wybuchu, zniszczenia browaru sprzątaliśmy, razem z kierownikiem, dyrektorem „piętnastki”. Te drzewa, które tutaj rosną, to nasze dzieło. Tutaj nasi rodzice, gdzieś w piwnicy – przetrwali – mówi jeden z uczestników uroczystości rocznicowej.
– To najtragiczniejszy dzień całej II wojny światowej w Toruniu, przede wszystkim jeśli chodzi o zniszczenia wojenne – podkreśla wiceprzewodniczący Rady Miasta, Marcin Czyżniewski. – Jest to też historia mojej rodziny, bo wśród ofiar jest brat mojej mamy, ośmilletni Stefuś Lachowicz, który ze swoim rodzeństwem, z moja babcią, ukrywał się w piwnicy. Tam zginął od tego wybuchu.
Dlaczego doszło do wybuchu? – Analizowaliśmy wszelkie źródła mówiące o tym wydarzeniu. Wszystkie wskazują, że była to przypadkowa eksplozja. Niemcy bronili Torunia od południa, potem już walk nie prowadzono – Niemcy wycofali się przez przeprawy mostowe, na drugą stronę Wisły – mówi Marian Rachniński, przewodnik miejski PTTK.
W obchodach uczestniczyli także przedstawiciele wojska, Muzeum Historyczno-Wojskowego i wicewojewoda Michał Koniuch.