Wojewoda: Dogaszanie hali produkcyjno-magazynowej potrwa wiele godzin. Nie ma ofiar
Wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel poinformował w niedzielę wieczorem, że dogaszanie hali produkcyjno-magazynowej w Bydgoszczy potrwa wiele godzin. Przyczynę pożaru wyjaśni policyjne dochodzenie. W akcji gaśniczej w kulminacyjnym momencie brało udział 57 zastępów straży pożarnej.
Pożar objął dwa tysiące metrów kwadratowych hali o łącznej powierzchni ośmiu tysięcy metrów kwadratowych na terenie zakładu w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym w południowo-wschodniej części miasta.
– W chwili obecnej trwa dogaszanie pożaru. Prace strażaków potrwają jeszcze wiele godzin. Potwierdzam, że rannych i ofiar nie ma. Pożar zamknął się w strefie pomiędzy ścianami oddzielenia pożarowego. Ogniem zajęta była część ogromnej hali. Spłonęło prawie 2000 m kw., a 6000 m kw. udało się uratować – poinformował w wieczornym komunikacie wojewoda.
Sztybel przekazał, że przyczynę powstania pożaru zbada policja w drodze swojego dochodzenia. Jak przekazała rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej straży pożarnej st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska w kulminacyjnym momencie pożar gasiło 57 zastępów straży pożarnej – ok. 200 strażaków z jednostek PSP i OSP.
– W związku z pożarem inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zakończyli działania zmierzające do oceny wpływu zaistniałego zdarzenia na środowisko. Ustalono, że spaleniu uległy głównie papier i tektura, a pożar gaszony był bez użycia środków chemicznych. Wykonano również badania powietrza w okolicy pożaru sprzętem do szybkiej analizy zanieczyszczeń. Wykonane badania w odległości około sześciu kilometrów od miejsca pożaru nie wykazały obecności w powietrzu niebezpiecznych dla ludzi substancji – przekazał wojewoda Sztybel.