Wyłudzone głosy w Bydgoskim Budżecie Obywatelskim? Sprawę bada prokuratura!
Podejrzenie wyłudzenia oraz podszywania się pod osoby, które rzekomo oddawały głosy na projekty w Bydgoskim Budżecie Obywatelskim? Takie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa trafiło na stół Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
– Sprawa dotyczy głosów oddanych w imieniu kilkunastu tysięcy osób – informował prokurator Włodzimierz Marszałkowski.
– Ci sprawcy najpierw muszą zostać wykryci. Na razie wiadomo, że znaczna liczba głosów nie pochodziła od rzeczywistych ludzi, którzy byli uprawnieni do tego głosowania. Głosy pochodziły od osób niezameldowanych na terenie, który pozwala na wzięcie udziału w głosowaniu. Niezwykle podejrzane są też projekty, które były szczególnie docenione przez te rzekome osoby. Głównie były to wycieczki zabytkowym autobusem. Mówimy o przestępstwie wyłudzenia kwoty znacznej wartości, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 10, a także podszywanie się pod tożsamość innej osoby i wówczas mówimy o zagrożeniu do lat ośmiu – wyjaśnił prokurator.
– Zależy nam, by wszystko przebiegło uczciwie – podkreślił Łukasz Krupa, zastępca prezydenta miasta.
– Z takiej uczciwości i transparentności budżetu obywatelskiego. Zdecydowaliśmy, że konieczna jest wnikliwa weryfikacja głosów. Jeżeli potwierdziłoby się, że część z nich została oddana w sposób nie do końca uczciwy, to jest to nie fair w stosunku do tych, którzy rzeczywiście pracowali na to, żeby dany projekt przeszedł. Doskonale wiem, jak ludzie i środowiska potrafią się mobilizować wokół swoich projektów na danych osiedlach. Rozwieszane są plakaty w sklepach, po klatkach schodowych i bardzo zależy nam na tym, żeby wynik głosowania w pełni oddawał wolę mieszkańców – dodał Krupa.
Przypomnijmy, że pierwotny termin ogłoszenia wyników głosowania Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego upływa dzisiaj. Ze względu na konieczność dalszej szczegółowej weryfikacji głosów, organizatorzy zdecydowali się przesunąć termin ogłoszenia wyników do końca stycznia.