Pogonić stres...na drzewo! Zaczęło się w Japonii, a teraz i w Polsce las zapisuje się na receptę
To nie zwykły spacer po lesie, to uważne bycie wśród przyrody, które pomaga pozbyć się stresu, poznać swoje potrzeby i otworzyć się na innych. Podczas nadchodzących świąt warto oddać się lasoterapii. Co to takiego?
Lasoterapia narodziła się w latach 80. XX wieku w Japonii. - Była to odpowiedź na przepracowanie Japończyków - wyjaśnia dr Marta Sikora, bydgoska socjolog i trenerka lasoterapii. Teraz metoda ta znana jest na całym świecie, a jej idea dotarła do Polski. To po prostu uważny kontakt z naturą, skupienie się na tym, co aktualnie dzieje się dookoła.
- Uważność w lesie to nie jest szybki spacer, gdy idziemy po to, żeby przejść 2-3 kilometry. Ta uważność to spokojny spacer, bardzo powolny, po to, żebyśmy widzieli ten las, słuchali go, wąchali, dotykali. To jest ta uważność - wyjaśnia dr Sikora.
Dlatego, zamiast spędzać czas na siedząco, zabierzmy bliskich na wspólny spacer do lasu.
- Wszyscy na tym skorzystamy - dodaje dr Marta Sikora. - Niech to będzie czas dla nas. Zyska na tym nasze zdrowie, nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Pogłębimy relacje. Wstanie od stołu, już sam ten ruch sprawi, że inaczej ze sobą jesteśmy, inaczej się zachowujemy.
Więcej w relacji Tatiany Adonis.