Piotrków Kujawski pożegnał swojego burmistrza. „Taka tragedia, że całe miasto płacze”
Uroczystości pogrzebowe Krystiana Betlińskiego i jego ojca odbyły się w czwartek w kościele świętego Jakuba i na pobliskim cmentarzu w Piotrkowie Kujawskim. Żegnało ich kilkuset mieszkańców miasta.
- To był młody człowiek, który dopiero zaczynał życie, także to samorządowe – wspominał wicewojewoda kujawsko-pomorski Piotr Hemmerling. – To była pierwsza jego kadencja wykonywania funkcji burmistrza - był młody, a jednocześnie bardzo doświadczony, jeśli chodzi o staż samorządowy. Wielka szkoda dla społeczności tej gminy, ale również dla społeczności województwa.
- To był wspaniały, dobry człowiek. Kochał ludzi, kochał Piotrków, był patriotą naszej małej ojczyzny. Miał wizję, którą niestety los mu zabrał – wspominał Arkadiusz Rybak, przewodniczący Rady Miejskiej. - To był człowiek szanowany, kochany przez całe społeczeństwo.
- Wielka tragedia. Mieliśmy burmistrza młodego, zaradnego. Był dobrym człowiekiem, uśmiechniętym, przyjaznym dla ludzi. Żal, że zmarł - mówili mieszkańcy. - Człowiek uczynny, uczciwy, każdemu pomógł, z wszystkimi porozmawiał, z każdym się witał na ulicy. Bardzo dobrze go wspominamy. Nie zdążył się rozpędzić w działaniu i w życiu. Był burmistrzem przez krótki czas, ale był znany tutaj od dziecka. Całe miasto płacze, taka tragedia.
Ciała Krystiana Betlińskiego i jego ojca zostały znalezione w niedzielę, w domu w Palczewie. Zabił ich czad. Burmistrz Piotrkowa Kujawskiego miał 32 lata.